ZiggyM ZiggyM
524
BLOG

O wizycie Obamy i wizach

ZiggyM ZiggyM Polityka Obserwuj notkę 1

 Parę godzin temu Barack Obama odleciał do domu, do Waszyngtonu, kończąc tym samym swoją dwudniową wizytę (i zapewne jedyną, gdyż czeka go ciężka walka o reelekcję). Media, w tym TVN, spędziły dużo czasu na komentowaniu tej wizyty. I jednym z ich komentatorów był niejaki dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas z Instytutu Europy i Ameryk UW, lewicowy politolog znany ze swojego sztandarowego hasła „USA potrzebują Rosji, nie tarczy”.*

 

Dr Kostrzewa-Zorbas cieszył się dzisiaj z listu poparcia, jaki Barack Obama wystosował w sprawie wiz do członków Kongresu, którzy rozpatrują obecnie projekt ustawy, która zmieniłaby kryterium przyjęcia do Visa Waiver Program z odsetka odmów wiz (nie może on przekroczyć 3%) na liczbę Polaków popełniających przestępstwa imigracyjne w USA.

 

Przy okazji: to drugie kryterium, często mylone z tym pierwszym, jest czymś innym. Kryterium odsetka odmów wiz dotyczy osób, którym konsulowie amerykańscy w Warszawie i Krakowie odmówili wiz. Liczba Polaków popełniających przestępstwa imigracyjne w USA dotyczy tych Polaków, którzy uzyskali nieimigracyjne wizy amerykańskie (czyli zdołali przekonać konsulów amerykańskich, że jadą do USA w celach turystycznych bądź biznesowych i nie złamią warunków danych wiz), a przyleciawszy do USA zostają dłużej, niż wizy im na to pozwalają (tj. 90 dni) i pracują nielegalnie.

 

Z takim kryterium Polska nigdy się nie dostanie do VWP, ponieważ polscy politycy twierdzący, że Polacy nie pracują w USA na czarno, bo mogą pracować w UK, kłamią jak z nut, co w programie “Fakty po Faktach” przyznali zarówno Bartosz Węglarczyk, jak i Marek Ostrowski. Gdy zostanie na granicach USA wprowadzona kontrola wyjazdowa i rejestr osób wyjeżdżających z USA, będzie wiadomo, ilu Polaków zostało w USA po wygaśnięciu ich wiz za naciśnięciem jednego klawisza w komputerze w dowolnym policyjnym radiowozie, skutkiem czego polscy i niepolscy nielegałowie zaczną masowo dostawać pomarańczowe piżamy i loty powrotne do domu.

 

Ale najbardziej absurdalne jest twierdzenie dra Kostrzewy-Zorbasa, że nieprzyjmowanie Polski do VWP było “dyskryminacją”. Jest to stwierdzenie całkowicie kompromitujące i dyskwalifikujące tego człowieka, świadczące o braku elementarnej wiedzy na temat Stanów Zjednoczonych i VWP.

 

Dyskryminacja występuje wtedy, gdy jedni podlegają jednemu zbiorowi zasad, a inni podlegają innemu, surowszemu zbiorowi zasad. Zasady VWP są (i były zawsze) takie same dla wszystkich: odsetek odmów wiz w amerykańskich ambasadach i konsulatach nie wyższy niż 3% (przez parę lat było to 10%), niska liczba przestępstw imigracyjnych popełnianych przez obywateli krajów kandydujących, prawo przylotu bezwizowego do danego kraju na 90 dni w celach turystycznych/biznesowych dla obywateli USA, wydawanie własnym obywatelom paszportów biometrycznych czytelnych dla maszyn, itp. Nigdy Polska nie podlegała surowszym kryteriom niż inni.

 

Powód, dla którego Polska jako jedyny kraj członkowski Strefy Schengen nie zakwalifikowała się do VWP, jest prosty jak konstrukcja cepa: Polacy nie spełnili kryteriów, które są takie same dla wszystkich. Nie przestali kłamać w formularzach podań o wizy i podczas rozmów z konsulami, a wielu z tych, którzy dostają wizy, przesiaduje je i pracuje na czarno.

 

O czym profesor Zbigniew Lewicki pisał niejednokrotnie, ostatnio tuż przed wizytą Obamy: “Prezydencki minister stwierdził oto ostatnio, że w rozmowie z Obamą prezydent Komorowski postara się uzyskać informację, dlaczego Polaków wciąż obowiązuje amerykański reżim wizowy. Każde dziecko wie, że powodem jest nieodpowiedzialne postępowanie naszych rodaków, kłamiących w aplikacjach wizowych, ale polski prezydent musi o to zapytać swego amerykańskiego kolegę... Będzie grzeczne i rozbudowane pytanie, potem tłumacz, później równie grzeczna i rozwinięta odpowiedź, znów tłumacz – i tak oto miło upłynie czas przeznaczony na spotkanie. Jeszcze tylko komunikat, że starania o zniesienie wiz trwają, bo to i dla Amerykanów temat zupełnie bezpieczny. Natomiast o kontrofensywie w sprawie gazu łupkowego oczywiście ani słowa, bo po co wywoływać wilka z lasu.”

 

W dzisiejszym programie „Fakty po faktach” panowie Węglarczyk i Ostrowski rozbrajająco szczerze przyznali, o co chodzi, mówiąc sarkastycznie: „Amerykanie, chłopaki, my walczymy dla was w Afganistanie, walczyliśmy dla was w Iraku, więc znieście wobec nas obowiązek wizowy, żebyśmy mogli w waszym kraju popracować na czarno.” O czym zresztą Amerykanie i tak wiedzą od dawna.

 

Natomiast dla doktora Kostrzewy-Zorbasa obowiązek wizowy to przejaw dyskryminacji Polski (Izrael, Pierwszy Klient USA, też podlega obowiązkowi wizowemu – czy oznacza to,że jest dyskryminowany?). Świadczy to o braku elementarnej wiedzy, który jednak nie przeszkodził mu dzisiaj tytułować się „ekspertem od USA” na antenie TVN24.

 

Takiej osoby nie można traktować poważnie. TVN24 kompromituje się wybierając sobie takich komentatorów. Ale cóż, TVN24 tak czy inaczej kompromituje się codziennie, powtarzając codziennie w Faktach i „Faktach po Faktach” rózne bzdury, więc czego się po takiej stacji spodziewać?

 

Na koniec kilka uwag co do samej wizyty. Kurtuazyjnych gestów i słów było mnóstwo, konkretów natomiast tyle, co kot napłakał, co oznacza, że przewidywania prof. Lewickiego co do tej wizyty w dużej mierze sprawdziły się. Żadnych konkretnych porozumień czy nawet obietnic w sprawie oddziałów amerykańskiego lotnictwa, tarczy, ani gazu łupkowego nie było. Czyli wizytę zdominowały drugorzędne tematy. Nie uważam też, żeby Polska, ze swoim kulawym ustrojem demokratycznym i arcyetatystyczną gospodarką była udanym przykładem drogi od komunizmu do demokracji i gospodarki wolnorynkowej – takim przykładem są natomiast Czechy.

 

 

*Zapewne pan doktor uważa, że dla USA korzystniejsze jest błaganie Rosji o zgodę na kolejną rundę łagodnych, symbolicznych, bezużytecznych sankcji wobec Iranu albo KRLD, aniżeli rozmieszczenie systemów obronnych mogących realnie ochronić USA i Europę przed rakietami irańskimi i hezbollahowskimi.

ZiggyM
O mnie ZiggyM

Nie toleruję na blogu żadnych komentarzy chamskich, obraźliwych, ani zawierających argumenty ad personam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka